Transfery, przewozy i transport osobowy

prawę.Taksówka z zakupamiCoraz więcej firm taksówkarskich oferuję podwożenie zakupów pod wskazany adres, oczywiście jest to usługa mająca zastosowanie jedynie w większych aglomeracjach i centrach miast, jednak od paru lat już funk

Transfery, przewozy i transport osobowy Podróż samolotem jest coraz bardziej popularne, jednak bywa, że mamy kłopot z przedostaniem się na samo lotnisko. Dlatego należy mieć telefon na i nie martwić się czym dotrzemy na odprawę.

Taksówka z zakupami

Coraz więcej firm taksówkarskich oferuję podwożenie zakupów pod wskazany adres, oczywiście jest to usługa mająca zastosowanie jedynie w większych aglomeracjach i centrach miast, jednak od paru lat już funkcjonuje na naszym rynku. Jakby nie patrzeć podczas imprezy zawsze coś się skończy,a to przekąski, sok czy inne wyskokowe napoje. Najczęściej jednak, gdy imprezowicze zorientują się, ze czegoś brakuje to nikt nie może już po to pojechać.

Usługa zazwyczaj nie jest płatna więcej niż standardowy przewóz, czyli zapłacimy tyle ile za kurs od sklepu do miejsca docelowego. Plus oczywiście pieniądze za same zakupy.


Wikipedia o taxi w Nowym Jorku

Nowojorskie taksówki - charakterystyczne, żółte taksówki, poruszające się po Nowym Jorku.

Każda autentyczna taksówka nowojorska (Yellow Cab) ma zamocowany na przodzie maski oficjalny medalion, a wewnątrz płytę z grubego plastiku, dzielącą kierowcę od pasażerów. Na dachu taksówki są dwa oznaczenia świetlne. Jeśli numer taksówki jest włączony, oznacza to, że taksówka jest wolna i przyjmuje pasażerów; jeśli światło off-duty jest włączone lub wszystkie światła są wyłączone, oznacza, że taksówka jest zajęta lub nie bierze pasażerów. Czasami jednak, pomimo wyłączonych obydwu świateł lub włączonego światła off-duty, taksówkarz zatrzyma się po czekającego pasażera - oznacza to, że taksówkarz kończy zmianę, ale jedzie w kierunku, w którym czeka pasażer, co daje mu ostatnią szansę na ostatni zarobek.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowojorskie_taksówki


Wiele hałasu o nic, czyli Uber

Ostatnio całkiem głośno było o aplikacji Uber. Nagłówki krzyczały już z daleka - że rewolucja, że postrach korporacji taksówkarskich, że wreszcie słynny na całym świecie Uber wchodzi nad Wisłę (w sumie to dosłownie, bo usługa póki co dostępna jest tylko w Warszawie). O co tyle krzyku? Aplikacja działa całkiem prosto - w teorii każdy kierowca może oferować przejazdy, co poprawia konkurencyjność na rynku i daje możliwość dorobienia. Niektórzy bardzo sobie Uber chwalą, niektórzy bardzo na niego narzekają. Klienci dostają niższe ceny, ale za to za kółkiem nie siedzi profesjonalny taksówkarz, samochód też nie musi być w perfekcyjnym stanie technicznym. Krotko mówiąc - jest to pewne ryzyko, ponieważ Uber żadnej odpowiedzialności na siebie nie bierze. Co, by jednak nie mówić, wzrost konkurencyjności jest zawsze zjawiskiem pozytywnym dla klientów, nie ma więc co narzekać. Można też sobie bez problemu dorobić, ponieważ to od ciebie zależy w jakich godzinach chcesz oferować przejazd i w każdej chwili możesz po prostu zrezygnować. Czy Uber sprawdzi się w naszym kraju? Z czasem się okaże.